piątek, 3 maja 2024

CPK

 


Obecnie wszystko wskazuje na to że,  budowa CPK z różnych względów, nie będzie realizowana. Maciej Wilk były wiceprezes LOT, a obecnie dyrektor w kanadyjskich liniach Flair Air przypomina że, "w 2010 r rząd PO -PSL wydał 11 mln zł na zrobienie studium analitycznego. Analizowane były dwa scenariusze: rozbudowa Chopina i budowa nowego lotniska. Rekomendacja była jednoznaczna : budować nowe." Po 14 latach i wydaniu 11 milionów niemal ci sami ludzie są przeciwni projektowi budowy CPK. Powraca przegrana analiza z 2010 r -rozbudowa lotniska Chopina w Warszawie. Ile to będzie kosztowało o ile zwiększy się możliwość odprawy pasażerów obecnie 19 milionów rocznie wie zapewne pan specjalista Lasek. Czy rozbudowując lotnisko pasażerskie powstanie również powiększona strefa dla przewozów cargo? Obecnie ponad połowa ruchu lotniczego cargo dla Europy Środkowo -Wschodniej w tym Polski ląduje w Niemczech. Tam nasi przedsiębiorcy płacą cło, dodatkowo wydają pieniądze na przewóz tych towarów samochodami ciężarowymi do własnych firm. Zaprzyjaźniony z zachodnim sąsiadem rząd D. Tuska nie będzie im robił konkurencji budując lotnisko i terminal cargo.

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Mamy powierzchnię około 3 tysięcy hektarów którą możemy wykorzystać, przy okazji zadowolić przełożonych z UE. Zamiast lotniska realizujmy,  jeden z projektów zawartych w  "Zielonym Ładzie". Otwarta przestrzeń, brak zabudowy można wybudować tam ogromną farmę wiatrakową, być może po niższych kosztach niż lotnisko, drogi dojazdowe koleje i inne fanaberie które wymyślili  politycy PiS. Nie trzeba będzie zmieniać ustawy, zachowywać odległości od domostw i innych zezwoleń związanych z budową CPK. W zasadzie wszystko jest gotowe. Nasi zachodni przyjaciele Simens Gamesa /3 miejsce w rankingu/  bez problemu zaspokoją nasze potrzeby dostarczając nam odpowiednią ilość turbin starszych niż 4 letnie a może nawet nowsze. Nie wiem jakie gleby są na tym terenie ale średnio na hektarze można ustawić 7 turbin , hektarów jest około 3 tys.

Prąd  już mamy zabezpieczony, czas na elektryczne samochody które będziemy importować. Łaskawa UE zezwoliła na to aby Polska  z KO przeznaczyła  373,75 mln euro/1,6 mld. zł/ na dopłaty przy zakupie tych samochodów.

Energia z farmy wiatrowej usytuowanej tam gdzie miał być CPK , jest. Samochody elektryczne również dzięki rządowym dopłatom cieszą się ogromnym powodzeniem. Ale czegoś jeszcze brakuje. Radarów! Polacy muszą przestrzegać prawa, podobnie jak koalicyjny rząd. Dotyczy to również kierowców elektryków mających dużą moc i przyspieszenie. Główny Inspektorat Transportu Drogowego zapowiedział zakup 120-160 fotoradarów, odcinkowych pomiarów prędkości, mobilnych urządzeń pomiarowych i innych dyscyplinujących kierowców urządzeń. Zakup ze środków KPO. Ponieważ nie wiadomo ile i jakie zestawy zostaną zakupione podaję jednostkowe ceny: fotoradar 125- 270 tys. , odcinkowy pomiar prędkości  jeden zestaw od 270 do 700 tys. zł, rejestrator wjazdu na czerwonym świetle od 200 do 800 tys. zł za sztukę.

Jak myślicie od kogo kupimy te cuda światowej techniki?  Nie pytam za ile, bo pożyczonej z UE kasy mamy wystarczająco dużo aby podzielić się z naszymi "biednymi" zachodnimi sąsiadami.

 

                                                       https://www.liiil.pl/promujnotke




środa, 1 maja 2024

1 MAJA

 

                                                   WARSZAWA 1969


Starsi uczestnicy dawnych pochodów 1 majowych wstydzą się swojej młodości i swojego uczestnictwa w pochodach. Młodsi wiedzą niewiele na ten temat, bo kto im o tych wydarzeniach  miał powiedzieć, wstydliwi rodzice czy dziadkowie?  1 Maja - Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy miał uczcić rocznicę strajku robotników w Chicago w 1886 r. brutalnie stłumionego przez Policję. Obchodzone święto w PRL- zostało  "przystosowane" do ówczesnego systemu i wykorzystywane do celów politycznych.

Strajkujący w dobrej wierze robotnicy i inne grupy społeczne pod szyldem "Solidarności" przyczyniając się do obalenia systemu, niejako przy okazji przyczyniły się do redukcji klasy robotniczej. Dokonały tego demokratyczne rządy które likwidowały podobno nierentowne kopalnie, huty, stocznie i inne wielkie i małe przedsiębiorstwa zwiększając liczbę bezrobotnych a zmniejszając, hołubioną wcześniej klasę robotniczą. Ostatnie wielkie pochody pierwszomajowe przeszły przez polskie miasta i wioski w 1988 roku.


Nowa Lewica po 35 letniej przerwie przemaszerowała przez Warszawę 1 Maja 2023 r. Czy był to jednorazowy marsz związany z kampanią wyborczą Lewicy czy też początek systematycznego czczenia święta ludzi pracy przez Lewicę, przekonamy się dziś wieczorem.

                                    

                                                 https://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 29 kwietnia 2024

WYBORY PE 2

 


Artykuł Marka Migalskiego  - "Waga nieważnych wyborów" zmobilizował mnie do kontynuacji tematu wyborach do PE. Kilka zdań na temat autora. W przeszłości europoseł PiS ,został usunięty z tej  formacji. Próbował swą działalność polityczną kontynuować na "kanapie" Polska jest Najważniejsza i w Platformie Obywatelskiej, niestety bez powodzenia. 

W artykule "Waga nieważnych wyborów", Migalski w zawoalowany sposób namawia do bojkotu tych wyborów. "Od wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego nic w naszym życiu nie zależy. Nie ma znaczenia czy wygra PiS, czy KO, czy Trzecia Droga. To elekcja, która nie ma żadnego znaczenia dla życia obywateli RP pisze Migalski. Dodając że, średnia frekwencja w eurowyborach to zaledwie 28.7 procent. Czy wtedy gdy startował w wyborach i został parlamentarzystą w Brukseli też miał podobne zdanie  o "nieważnych wyborach" czy to dopiero obecnie, gdy nie startuje w wyborach ,doszedł do przedstawianych przez siebie stwierdzeń.

Pozwalam sobie nie zgodzić się z dr habilitowanym Migalskim zarówno w kwestii wpływu europejska eurowyborów na polską jak i na europejską politykę. Moim zdaniem wpływ wyborów ma duże znaczenie na sytuację polityczną w Polsce. Czy szef PO poświęcał by swoich "wybitnych" ministrów gdyby ranga wyborów była tak niska jak twierdzi Migalski?  Oczywiście , czy ci ministrowie przyjmą mandat poselski czy nie to osobny temat. Czy przełamana  zostanie passa 9 porażek PO, czy utrzymana passa 10 zwycięstw PiS ma nie tylko znaczenie dla polityków ale również dla wyborców, szczególnie tych niezdecydowanych.

Polityka europejska w głównej mierze zależy od składu wybranego w czerwcu PE. Czy utrzymana zostanie odpowiednia większość aby można kontynuować obecną politykę i mianować własnego kandydata na szefa KE. Czy też, mobilizacja sił prawicowych, "populistów, nacjonalistów i demagogów" /Von der Leyen/ zmieni nieco stary porządek w  Unii Europejskiej.

Mimo że dr Migalski nie startuje w tych "nieważnych wyborach" zachęcam do uczestnictwa.


                                                         https://www.liiil.pl/promujnotke