piątek, 20 października 2017

# ME TOO


Podobny obraz

A to się porobiło,Coraz więcej kobiet na całym świecie mówi #METOO,
# JA TEŻ, byłam molestowana ,gwałcona.To chyba taka nowa moda
na zaistnienie w przestrzeni medialnej.
Nie tak dawno,panowie a może również panie ogładzały COMING OUT,
wychodząc publicznie z szafy i ogłaszając urbi et orbi swoje preferencje
seksualne.Ta moda już minęła teraz teraz nastała moda na  #JA TEŻ.
To ciekawe gdyby nie nieodpowiednie zachowanie znanego producenta
w stosunku do kobiet,molestowanie seksualne?gwałty? do dziś nie mielibyśmy
pojęcia o skali tego zjawiska.Dziwi mnie to że,molestowane seksualnie
i gwałcone panie dopiero po kilkudziesięciu latach przypominają sobie
i publikują drastyczne momenty i krzywdy których doznały od mężczyzn.
Co ciekawe wiele kobiet # JA TEŻ wywodzi się z branży filmowej czy ogólnie
z  show-biznesu.Nie jest chyba tajemnicą w tym interesie,znane od lat powiedzenie
"kariera przez łóżko".Oczywiście to wstrętne i taka propozycja powinna być
przez kobietę odrzucona ale chęć bycia gwiazdą,moim zdaniem,zwalnia hamulce
moralne i klepnięcie w tyłek czy chwycenie za pierś jest ceną którą wiele
kobiet akceptuje.Gdyby było inaczej to walnęłaby adoratora w pysk
lub kopnęła w jaja i po kłopocie,Jeżeli boi się używać przemocy to są odpowiednie
instytucje którym te przypadki należy zgłaszać.Dlaczego dopiero teraz
wiele kobiet,powiedzmy sobie w zaawansowanym wieku przypomina sobie
o krzywdzie którą im wyrządzono kilkadziesiąt lat wcześniej.
Przykład niemieckiej fotomodelki i aktorki często występującej w filmach
epatujących nagością która oskarża Polańskiego o to że zgwałcił ją i to dwukrotnie
prawie 50 lat temu.Znając upodobania Polańskiego mógłbym w to uwierzyć,
ale tłumaczenia zarówno dotyczące gwałtu jak i terminu ujawnienia prawdy
są śmieszne.Aktorka filmów erotycznych nie ujawniła prawdy o gwałcie
z obawy o zdrowie rodziców,Zrobiła to teraz bo już nie żyją.
To kuriozalne tłumaczenie.Pierwszy gwałt miał nastąpić gdy ubiegała się
o jakąś rolę u Polańskiego.Mimo tego traumatycznego i tragicznego dla
jej psychiki przeżycia postanowiła znowu spotkać się z gwałcicielem
w Rzymie gdzie zagrała "małą rolę nagiej dziewczyny w kapeluszu "
w filmie "Co? "reżyserowanym przez gwałciciela który wg.jej relacji ,
w trakcie realizacji filmu zgwałcił ją po raz drugi.

Nie mam zamiaru stawać w obronie Polańskiego czy Weinsteina
dziwię się jedynie tym wszystkim niespełnionym i podstarzałym
"gwiazdom" które szukają rozgłosu uczestnicząc w tej akcji.

A tak na marginesie drogie panie,częste są również przypadki
molestowania seksualnego  i gwałtów dokonanych na mężczyznach.
Panowie do boju,dołączcie do pań na #JA TEŻ i pochwalcie się paniami
które was molestowały czy gwałciły.

"Na zewnątrz złoto, w środku wielki syf"

Pierwszy molestowany już się zgłosił.To Harvey Weinstein.

"#MeTooSoSorry" (Ja też przepraszam),za ten tekst który paniom zapewne się nie spodoba.


                                                      http://www.liiil.pl/promujnotke

1 komentarz:

  1. Ujawnianie molestowania seksualnego, mobbingu samczego czy wręcz gwałtu (tak w znaczeniu przemocy, jak i aktu seksualnego) przez poszkodowane kobiety, sprawia wrażenie nasilającego się huraganu. Coraz więcej pań-żeńskich anemoi-przypomina sobie po latach akty uzewnętrzniające męską chuć seksualną. Instynkt wg. Freuda utożsamiany z życiem energią pokonującą procesy destrukcyjne zawarte w pojęciu ,,thanatos'' (skon, śmierć).
    Przecież dzięki popędowi seksualnemu istniejemy. ,,Grzeszności'' zawdzięczamy trwanie przedłużaniem gatunku. Nie ma życia bez aktu płciowego. Jeszcze. Bo, choć istnieje sztuczne zapłodnienie... wymyślono pułapki na myszki-koty i tak robią swoje.
    J. Kochanowski tak to ujął;
    ,,Jakoby też rok bez wiosny chcieli,
    którzy chcą, żeby młodzi nie szaleli''.
    Ten naturalny ogląd zostaje mocno zakłócony przepuszczeniem go przez pryzmat prawa. Każdego; naturalnego, stanowionego, feministycznego i paru innych wzajemnie wykluczających się norm (Np.; uszanować kobietę-choćby obcą- na bezludnej wyspie urągając naturze, czy...?).
    A to wszystko wina Boya obligującego populację;
    ,,Bo w trym właśnie jest ambaras,
    żeby dwoje chciało naraz''.
    Jeszcze większe zamieszanie wprowadza język. Miksuje pojęcia tj.; rapt, gwałt, przemoc, stuprum, violence, milczącą zgodę zależnie od dowodzenia stawianej tezy. Ze współżycia zrobi gwałt, a z gwałtu spolegliwość.
    Nie ma kobiet, które nie byłyby molestowane (chociażby ich uroda wabiła tylko nocą). Ani mężczyzn wodzonych na pokuszenie. W tym właśnie kryje się cała prawda. Bo, jeśli któraś z płci-przeważająco męskiej-dąży do zaspokojenia popędu seksualnego, możemy mówić o winie natury. Jeśli takowe dążenia inspirowane są wodzeniem na pokuszenie przez pożądany obiekt, wina leży po obu stronach. Natury i kobiety.
    Więc;
    ,,Nie będę winił mężczyzny przecie,
    że ulega pięknej kobiecie''.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.