wtorek, 25 kwietnia 2017

ŻÓŁTA KARTKA

Podobny obraz

Francuzi pokazali "żółtą kartkę" dotychczasowym elitom rządzącym
IV i V Republiką Francuską.Do decydującej o wyborze prezydenta II tury.

Zwycięzca pierwszej tury Emmanuel Macron to założyciel ruchu politycznego
"En Marche!" ,praktycznie bez zaplecza politycznego.

Marine Le Pen szefowa Frontu Narodowego rosnącej w siłę partii antyunijnej,
anty,anty każdy może dodać odpowiedni dla siebie przymiotnik.

Le Pen ma zupełnie odmienny pogląd na stosunki z UE jej walutą niż jej
przeciwnik.Wybór Francuzów to również ostrzeżenie dla elit UE,które
powinny przystąpić do konkretnych działań konsolidujących całą Unię
a nie drżeć ze strachu przed kolejnymi wyborami w których wygra antyunijny
kandydat.Nie udało się w Holandii ,nie uda się,przynajmniej w tych wyborach
we Francji chociaż niespodzianki bym nie wykluczał.

Pewniakami w sondażach byli Komorowski i Clinton ale wyborcy wybrali
ich przeciwników.Podobnie może być we Francji a to z tego powodu
że rywale w II turze nie odpowiadają większości wyborców,stąd starcia
z Policją w wieczór i noc po ogłoszeniu wyników.
Co prawda inni, nie wybrani politycy deklarują poparcie dla Macrona,ale
czy wyborcy ich posłuchają? Macron nie ma zaplecza partyjnego i tzw.
"żelaznego elektoratu".Wiele więc będzie zależało od frekwencji oraz wydarzeń
które mogą nastąpić przed drugą turą,czyli wzajemnych ataków kontrkandydatów.

Równie ciekawie zapowiadają się wybory Parlamentarne w  których
niekoniecznie mogą wygrać partie których kandydaci nie weszli do II tury.
Rosnąca popularność Frontu Narodowego może sprawić trudność nie tylko
w sformowaniu nowego rządu ale również paraliżować prace prezydenta
za którym nie stoi żadna partia a jedynie ruch polityczny.

Tak czy owak,będzie ciekawie.
Decydentom unijnym zalecam reformowanie tej Instytucji aby kolejne
wybory za kilka lat nie były ostatnimi w zjednoczonej Europie.
Wszystko na to wskazuje, bo, partie narodowe,anty establishmentowe
 i eurosceptyczne zdobywają coraz większe poparcie dzięki nieudolności
urzędników z Brukseli.

                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke


3 komentarze:

  1. ,,Nazistka'' Le Pen już ponoć chłepce krew dziateczek. Jak Innocenty VII i Breżniew. Może więc coś o Macronie.
    Tego Petru do sześcianu popierają muzułmańscy fundamentaliści. Wyjęty z rękawa ,,niezależny'' Rothschildowy bankster już zawarował sobie prawo do patriotyzmu. Jedzie na wstecznym do urzędu prezydenta.
    Cóż dodać, Że ma żydowskie koligacje, co rzekomo jest bez znaczenia? Że jest marionetką w rękach swoich możnych protektorów? Kryptogejem (mówi się o biseksualizmie)?
    Był socjalistą, żeby nie być uważanym za sk...syna. Nie tylko na starość. Stworzył ruch En Marche dla marketingu. Żeby uchodzić za antysystemowego. Wydukał parę zdawkowych przychylnym islamistom zdań. Stąd ich poparcie. Jest za s t a r ą Europą czym kupił euroentuzjastów z konserwatystami.
    Materiał, jak widać na laurki, ale i obciach. Zależnie od stopnia lemingowatości oraz zajmowanej pozycji (beneficjent czy alienat) oceniającego, mamy notki ,,za'' lub ,,przeciw''. Ta też dewiacyjna. Skrzywiona nieuznawaniem każdej formy w a d z y. Aroganckiego egoistycznego draństwa wyrządzającego ludzkości zdecydowanie więcej przykrości niż satysfakcji.

    Front republikański już tworzy mur na drodze Le Pen do prezydentury. Światowy establishment, wystraszony ewentualnością dzielenia się konfiturami z motłochem, wali bez kamuflażu w sukurs Macronowi. Bezceremonialnie uderza w ,,nazistkę'' i ,,służącą Putina''. Gumkuje przy tym wady pupilka i retuszuje mu życiorys. A to jeszcze nie dno kampanii-ostrzegają obserwatorzy znający się na walkach łajna w politycznych szambach. Od Rothschilda po najuboższego na Forbesowej liście mili...milusińskiego mas, idzie ściepa na swojaka. Zachodnie media eskalują lęki wyborców chcących postawić na ,,przyjaciółkę Putina''. (Oni już sami nie wiedzą; służąca czy przyjaciółka).
    Konia z rzędem temu, kto doszuka się w tej mistyfikacji praworządności cienia demokracji. Jakiegoś ładu moralnego lub pozorów normalności chociażby. Toż więcej tego greckiego błazeństwa (demos+kratio) zaprezentowali Amerykanie w wyborach w Autonomii Palestyńskiej.
    -Zgadzamy się na wolne wybory, byle nie wygrał Arafat-oświadczyli wspaniałomyślnie.

    Powiem szczerze, że nie rajcują mnie wybory...cnotliwych spośród prostytutek w politycznych burdelach. A śledzenie tego karawanseraju we Francji wynika li tylko z ciekawości. Czy zostanie przekroczona granica ludzkiego draństwa i podłości w pogoni za zaspokojeniem najdzikszego z instynktów; chęci posiadania władzy. Amerykanie wysoko zawiesili poprzeczkę.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ot, i dopadł chochlik albo inny alzheimer.
      Oczywiście, że chodzi o Innocentego VIII-Giuliana Batistę Cibo. Biseksualistę, pederastę, pedofila...jednego z największych zboków na Lateranie.
      A passus ,,Ta notka...'' dotyczy mojego wpisu. Bo mam kaprawe spojrzenie.
      Przepraszam.
      Scyzoryk

      Usuń
  2. O ile w USA wybór był tylko dla ciemnego luda czymś podniecającym,
    zwłaszcza dla tych którzy "uwieżyli"w istnienie alternatywy między tym z napletkiem(?),a tą która go nie potrzebowała,już Francja to ciut wyższy stopień.Wygląda jednak na prawdziwą batalię postaw.I to ostatnią,gdyż jest ogromna szansa dla Bildebergów,żeby multikulti całkiem opanowała świat.Jeśli dobrze pamiętam,podobieństwo obecnej kandydatki do Jorga Haidera,o co ich oskarżano,jest spore. I prawdopodobnie jej losu również.Nawet gdyby wygrała,to prędzej czy później czeka ją los Petelickiego.Musi tak być,żeby przestrzec ew naśladowców.Inna sprawa,że obecnie ślimakożercy wręcz mają manię
    samobójczą twierdząc iż ich wersja haseł postrewolucyjnych koreluje z instynktem samozachowawczym.Zwłaszcza iż wszelkiego typu proroctwa
    przewidują,że ich następcy zostawią zarówno ślimaki jak i żaby w spokoju.Tylko kto będzie pił wina.Szariat chyba na takie bezeceństwa nie pozwoli.A co do Unii,to obojętnie kto wygra we Francji muslimy i tak ją zreformują.Zwykłą większością głosów.Dlaczego pierdzistołki z Brukseli tego nie widzą?
    Tonette

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.