piątek, 21 kwietnia 2017

GOSPODARKA

Znalezione obrazy dla zapytania memy na temat gospodarka głupcze

Sytuacja polityczna Polski,delikatnie mówiąc,jest nieciekawa.
Jednakże przyszłość Najjaśniejszej nie jest zależna od sytuacji politycznej
od tego jakie oszołomy nami rządzili,rządzą i będą rządzić, ale od stabilnej,
 najlepiej rosnącej potęgi gospodarczej.
Przypomnę słynne hasło wyborcze B.Clintona -  "It’s the economy, stupid,"
Gospodarka - głupcze.
Kolejne rządy zgodnie z zasadami demokracji będą się zmieniać w zależności
od woli wyborców, Polska i wypracowana przez kolejne rządy potęga gospodarcza
pozostaną i będą służyć nie tylko społeczeństwu ale również wywodzącym
się z niego politykom kolejnych rządzących formacji.
Dlatego dla własnego dobra niezależnie kto w danej chwili rządzi,w sprawach
gospodarczych opozycja powinna wspierać rząd również dla własnego interesu.
Lepiej rządzić państwem którego gospodarka znajduje się w okresie wzrostu
niż upadku.

Rozumiem,że dla przeciętnego Kowalskiego rozgrywki polityczne
pomiędzy opozycja a rządem,Dudą a Macierewiczem czy Kaczyńskim
a Tuskiem są bardziej emocjonujące niż dane GUS,Banku Światowego
czy Agencji Ratingowych  ale to te dane świadczą o sile polskiej gospodarki
a nie mocowanie się współwinnych wojny polsko-polskiej.

Kolejny Raz Bank Światowy podniósł prognozy wzrostu gospodarczego
o 0,2 %,do 3,3% w skali r,2017.
Jeżeli kogoś interesują szczegóły -http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/
bank-swiatowy-podniosl-prognoze-wzrostu-pkb-polski-na-2017-r-
o-0-2-pkt-do-3-3-proc/3d19vk

Niemniej interesujące i optymistyczne prognozy przedstawia GUS.
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/handel/seria-dobrych-danychgus
-z-gospodarki-marzec-2017/fd956d

Nie jestem w stanie powiedzieć jaki wpływ na przyspieszenie gospodarcze
ma rząd,ale apeluję do opozycji aby nie przeszkadzała,dla własnego dobra.

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke

2 komentarze:

  1. Czym ekonomia przekonuje codzienność tzw. gospodarzenia domowego. Jaka w tej nauce siła przybliża tekst zaśpiewki z undergroundu;
    ,,Przecież bez niej nikt nie zwietrzy,
    kto nam gospodarkę sp...ył''
    Słowniki definiują; ekonomia to nauka o produkcji dóbr oraz ich dystrybucji i konsumpcji.
    Dziadzina tak rozlazła nie pozwalająca ogarnąć się, że skupiamy się najczęściej na ostatniej domenie. Koniec końców wszyscy jesteśmy konsumentami. Jeden kawioru, drugi kaszanki. W myśl różnych gustów oraz długości rąk. Za to takich samych żołądków.
    Od najmłodszych lat dręczyło mnie pytanie. Czy trafianie tylko na kiszkę jest wynikiem gustu, długości rąk, czy wąziutkiej znajomości ekonomii. Dopiero lekcje o rewolucjach dały odpowiedź.
    Dobra w pierwszej kolejności nie są konsumowane przez tych, co je wytwarzają. A kolejność dziobania jest wyznaczana prawem pięści, ideologią i błękitną krwią.
    Tak, że choćbym gruntowniej niż Balcerowicz z Baucem i Belką opanował tajniki ekonomii, i sam produkował dobra wszelakie-tych niepisanych zasad nie zmienię. Co najwyżej mógłbym zająć wyższą grzędę w kolejce do dziobania lub załapać się na pozycję dystrybutora.
    Ale czy warto tracić twarz dla ośmiorniczek?

    Co do apelu do opozycji o ,,nieprzeszkadzanie (rządowi) dla własnego dobra''-spóźniony. Grzechu dawno ubił deal z JarKaczem. ,,Totalna opozycja'' Shreka już nie przeszkadza.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja tak sobie kombinuję.Jeśli przy tylu idiotyzmach wyczynianych przez pisuarów,gospodarka rośnie to coś musi być nie tak.Albo jest to
    radosna tfurczość statystyków,albo propagandowe kopanie leżącej PO.
    Przy takim wyrzucaniu pieniędzy w błoto,lub za wschodnią granicę,to tylko ekonomia o Dyrektora ratuje budżet.Ponieważ dodatkowo mamy ciągłą "deflację",dość mocno odczuwaną w kieszeni po powrocie z codziennych zakupów,nawet mohery zaczynają się zastanawiać czy wiara w Mariacką wieżę dalej ma sens.Zresztą gdy czytam,że ten nadmiar pieniędzy (ten przyszły) przeznaczony jest dla Sz Antka,to nóż mi się w kieszeni otwiera.Dawno temu,twierdzili nasi przodkowie;Nie dziel skóry na żywym niedźwiedziu.A my już te pieniądze dawno wydaliśmy,zapominając,że naród wybrany raczej nie podaruje nam tych mitycznych 65 mld $+%.I wystarczy tylko słowo Trumpa i stanie się ciałem.Na marginesie,prędzej czy później czeka nas podatek od deszczu o co pewnie Bruksela się upomni.Nie mówiąc już o opłatach za globalne ocipienie wraz z pochodnymi.Sprawa chwilowo ucichła z powodów zamętu z uchodźcami.Więc gdzie tu jakiś wzrost gospodarczy. Chyba tylko podatków.Tonette

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.